Groźna sprawa. Przemilczana przez media. Tak mikro jak i makro niebezpieczeństwo czyha na nasze życie a wręcz na istnienie naszej matki Ziemi.
24 lipca 1998 r. Astronomowie z NASA w Laboratorium Poszukiwania Obiektów Nisko Ziemi (NEAT)z Obserwatorium Halikala na Hawajach odkryli potencjalnie niebezpieczny obiekt astronomiczny z grupy Amur. Przetłumaczona z naukowego na zrozumiały język, jest to grupa planetoid, których orbita znajduje się dalej od Słońca niż orbita Ziemi. Naukowcy nadali nazwę 1998 OR2 lub (52768) 1998 OR2 - to rok i miesiąc odkrycia - tej planetki (asteroidy).
Jak wykazały wstępne badania tego kosmicznego ciała,jest to rzeczywiście potencjalnie niebezpieczny obiekt astronomiczny. Wystarczy powiedzieć, że jego średnica wynosi od 1,8 do 4,1 km. Biorąc pod uwagę, że 1998 OR2 porusza się w kosmosie z prędkością 8,7 km / s i może znaleźć się w niebezpiecznej (według kosmicznych standardów) odległości od Ziemi, to w żadnym wypadku nie należy ignorować jego groźnego potencjału. Tak więc, 1998 OR2, według astronomów, jest największym z potencjalnie niebezpiecznych znanych ciał kosmicznych.
Pomimo faktu, że asteroida została zarejestrowana w 1998 roku, naukowcy zauważyli ją juź w 1987 roku jej pierwsze obserwacje zostały dokonane przez Obserwatorium Siding Spring na Australian National University (ANU). I drugi raz widziano ten objekt w 1996 roku. Nawiasem mówiąc, 29 kwietnia 2020 r., 1998 r. OR2i zbliży się do Ziemi.
Za pomocą prostych obliczeń można obliczyć, że 4-kilometrowa asteroida waży do 90 miliardów ton! Jeśli spadnie na naszą planetę, eksplozja po jej upadku będzie miała moc nie milionów, ale miliardów Hiroszim.
Jeśli asteroida tej wielkości spadnie na Ziemię, wówczas wszystkie te problemy, które mamy teraz z koronawirusem, po prostu znikną a my wszyscy niezależnie od sympatii czy antypatii polityczntch i statusów zamożności znikniemy także razem z Ziemią i to w mgnieniu oka... .
I nastanie w końcu wieczny spokój. Tak będziemy mieć problem z głowy ponieważ, dzięki losowi nie będziemy musieli już wybierać między mniejszym a większym złem na urząd prezydenta 3 RP... . :)
To jest jedyne naturalne zagrożenie, które może zmieść ludzkość w mgnieniu oka. Rzeczywiście, nawet jeśli założymy, że średnica asteroidy 1998 OR2 odpowiada najskromniejszemu rozmiarowi, jaki naukowcy próbowali wyznaczyć (1,8 km), to można go porównać z najwyższym szczytem w Sudetach 1603 m dodając jeszcze 291m wznoszącą się na wysokość 1894 metrów górę.
Ale według tych samych naukowców asteroida może być co najmniej dwa razy większa i odpowiednio cięższa niż ta góra. Ale najciekawsze jest to, że eksperci nie dają 100% gwarancji, że nie dojdzie do zderzenia z Ziemią.
Faktem jest, że tylko ciała kosmiczne, których trajektoria została dokładnie przestudiowana, otrzymują właściwą nazwę. Do tego czasu asteroidom nadawane są tylko tymczasowe (cyfrowe) oznaczenia. Dlatego zdarza się, że przy takim zestawie cyfr i liter ci niebiescy wędrowcy wędrują w kosmosie przez dziesięciolecia (!), podczas gdy astronomowie dokładnie badają ich orbitę.
Tak więc nazwa asteroidy zatwierdzonej przez specjalny komitet, sprawdzona kilkadziesiąt razy, jest publikowana w Okólniku Małych Planet wraz z opisem nazwy i dopiero po takiej publikacji staje się oficjalną nazwą asteroidy.
Tymczasem wszyscy naukowcy wciąż dokładnie badają cechy (52768) 1998 OR2. Niesamowity fakt: okazała się interesująca jej cecha - kiedy astronomowie otrzymali zdjęcie tej asteroidy, zdjęcie wyraźnie pokazało, że mała planeta była jak maska koronawirusa. Widoczne są małe cechy topograficzne, takie jak wzgórza i grzbiety na jednym końcu asteroidy OR2 z 1998 r., - powiedziała Annie Wirkki, ekspertka z Arecibo Observatory w Puerto Rico, która napisała o tym w komunikacie dla prasy.
" Żartuję. Ale ponieważ teraz wszystkie nasze myśli dotyczą Covid-19, wydaje się, że OR2 z 1998 r. również zadbał o maskę ".
Jednocześnie nie ustają spory o to, czy ta asteroida stanowi poważne zagrożenie dla ludzkości. Aby obiekt mógł zostać uznany za potencjalnie niebezpieczny, muszą zostać spełnione dwa kryteria.
Pierwszy z nich to rozmiar, a jego rozmiar to kilka kilometrów.
Drugie kryterium odległość, z jaką asteroida znajduje się w pobliżu Ziemi.
Jest to jeden z największych, jeśli nie największy potencjalnie niebezpieczny obiekt w obecnym czasie, a w przypadku zderzenia Ziemi z nim jest to oczywiście globalna katastrofa, która z dużym prawdopodobieństwem może doprowadzić nas do faktycznego końca świata. To jest jak w bilard: jeśli niepoprawnie obliczysz prędkość lub kąt, trajektoria nie będzie taka, jakiej oczekujesz.
Cóż, jeśli w następnych dniach przeżyjemy ten dzień i pozostaniemy przy życiu, oznacza to, że nie wszystko jest tak straszne jak straszą nas astronomowie, a asteroida 1998 OR2 nie będzie tak straszna i niebezpieczna, jak jest malowana przez pesymistów ogłaszających ciągle nowy koniec świata.
Jednym słowem, jutro wszystko stanie się bardzo jasne i zrozumiałe, że nie tylko mikro wirusy typu corona COVID-19 nas Ziemian atakują ale i virusy 1998 OR2 wielkości makro o wadze 90 miliardów ton ! One też chętnie odwiedzają inne planety, oby omijały naszą piękną Matkę Ziemię.
Ja uważam że to nieszczęście z nieba nas jednak ominie i tego wszystkim tu życzę, nie zależnie od różnic między nami i różnic poglądów.
Faktycznie w Radio-Z też o tym mówili.
Pozdr. :)
Jakiś czas temu na ZnZ czytałem, że już więcej niż 20 asteroid przeleciało w pobliżu Ziemi bliżej niż dystans Ziemia - Księżyc. Ale zajrzałem i przed chwilą, żeby poszukać tego linku i... jest jeszcze gorzej. W tym miesiącu było takich aż 11, a od początku roku 36. Walą jak opętane. Bliżej niż Księżyc to już muśnięcie.
Wprawdzie to nie 4 km średnicy, ale parę, paręnaście metrów - jednak i to z uwagi na prędkość w razie upadku zadziała jak mała, ale jednak atomówka.
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/dwie-dopiero-co-odkryte-asteroidy-przeleca-bardzo-blisko-ziemi
Antywirusowo i antyasteroidowo pozdrawiam :-)
5*
Zaraz dokładnie się zaznajomię z treścią.
Pozdrawiam :)
Pozdro!
Zawsze jest nadzieja, że spadnie na tych niedobrych... ;-(
Salute!
To o czym oni tam piszą to nic dobrego nam nie wróży. W prawdzie na Ziemię bez przerwy spadają z kosmosu różnej wielkości metoryty ale ich wielkości są na tyle małe, że spalają się w atmosferze.
Niebezpieczne są te żelazno-kamienne. Docierają często na powierzchnię planety.
:)
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam :)
Nie wiem czy to prawda ale królowa Saba coś przewidywala.
Pozdr. :)
Saby - Saba to nazwa starożytnego państwa na Płw Arabskim. Imieniem królowej było Makeda (ale są różne wersje) Wizje miała w czasie odwiedzin u Salomona - przewidziała wtedy (ok. 1000 lat pne) istnienie maszyn napędzanych węglem.
Znakiem nadejścia końca świata wg niej ma być opad śniegu w lipcu, gdy ludzie wyjdą w pole zbierać plony...
I kurde, jak tak patrzę na to co się dzieje z pogodą, to nie wiem czy to jest takie mało prawdopodobne :-(
Ukłony
Ale dużo różnych przepowiedni przez całe życie słyszałem i biorę to z przymrużeniem oka :)
Moje uszanowanie .
https://www.jednaziemia.pl/images/stories/planeta_ziemia/kosmos/meteoryty/meteoryty_rozroznienie.jpg
Salution ✔⚡⚄
I to też unicestwi miliony ludzi na Ziemi, wywoła ogromne fale i parowanie wody do atmosfery a następnie opady (potop) na powierzchni i klęski o globalnym zasięgu.
Pozdr.
https://m.youtube.com/watch?v=GoW8Tf7hTGA
⚡✔
Niech walnie,centralnie we mnie, a fala uderzeniowa rozprzestrzeni się po całej planecie. I nikt się nie ukryje, nawet ci z bunkrów i krypt....