
Na Bliskim Wschodzie (i poza nim) nikt nie może ignorować Putina
Spory i klin w NATO.
W tym samym czasie Turcja i jej sojusznicy z NATO w wielu kwestiach różnią się. Plus w Unii spory na temat tranzytu gazu przez wrogą Rosji Ukraine i budowę nowego gazociagu 2. Putin również wskoczył w tę lukę. Rosja buduje gazociąg przez Morze Czarne i Turcję, który połączy europejskich klientów przez południe omijając nie przychylne a wręcz wrogie Rosji kraje jak Ukrainę i Polskę , i buduje elektrownię jądrową w Turcji. Ponadto Rosjanie sprzedają Erdogan'owi bardzo zaawansowany system przeciwlotniczy i to wbrew naciskom i szantażom z USA, który wbił klin w NATO przez decyzje Turcji. Dlatego prezydent Putin widzi zarówno Assada, jak i Erdogana jako swoich sojuszników, podczas gdy ta dwójka nie jest tak naprawdę przyjaciółmi. I to nie jedyna sprzeczność w rosyjskiej polityce zagranicznej. Putin zawarł sojusz z Iranem. A to jest koszmar dla izraelskiego premiera Netanjahu, z którym mimo to Putin także utrzymuje bliski kontakt. Sojusz z Iranem to kolejny zły sen dla sojusznika Ameryki, Arabii Saudyjskiej, gdzie mimo to Putin został niedawno przyjęty przez władcę Arabii Saudyjskiej z całym szacunkiem. Więc wydaje się, że jest to beczka pełna sprzeczności, ale dla Putina liczy się tylko rosyjskie zainteresowanie geopolityczne. Nie interesuje go fakt, że niektórzy z jego rozmówców mają wewnętrzne i zewnętrzne sprzeczności. Że mogą się nawzajem nie tolerować, to nie jest dla Putina istotne. Chce centralnej roli Rosji na Bliskim Wschodzie i ma to. A Rosja nie ogranicza się tylko do Bliskiego Wschodu. W tym tygodniu w Soczi odbędzie się wielka afrykańska konferencja, na której Putin ma nadzieję nadrobić zaległości w stosunku do Chin na tym kontynencie.
W Ameryce Łacińskiej ma przyczółek w Wenezueli i, w mniejszym stopniu, na Kubie. Oficjalne stosunki między Moskwą a Chinami nie są tak serdeczne ponieważ Indie kupują rosyjską broń. A jednak i z Chinami doskonale potrafi w różnych sferach się porozumieć i utrzymywać dużo większą wymianę handlową i współprace militarną niż przed 2014 rokiem (Sankcje Zachodu, UE i USA, więc zwrot Rosji ku Wschodowi).
Putin i Europa.
Putin mimo rozpętanej przez Zachod i nieprzerwanej anty-rosyjskiej histerii i tak stopniowo zwiększa także swoje wpływy w Europie. Więzy z kandydatką do UE Serbią są najlepsze, a w sercu Bałkanów znaczna część ludności postrzega Rosję jako tradycyjnego patrona. A teraz, gdy UE zamyka drzwi dla Macedonii Północnej, istnieje szansa, że kraj ten zwróci się do Moskwy. Prezydent Węgier Orban jest szczęśliwy, gdy jego oczy zwrócone są na wschód. I nawet prezydent Francji Macron, gospodarz który zaprosił Putina do Paryża w sierpniu, uznałby to za „strategiczny błąd”, gdyby Europa odepchnęła Rosję zbyt daleko, bo mimo że Rosja interweniowała na Ukrainie i w Gruzji, Macron doskonsle wie, że interwencje te miały jednak na cel ochrone ludności cywilnej przed skrajną nieusadnioną przemocą ze strony tych nacjonalistycznych reżimòw Gruzji i po krwawym przewrocie nacjonalistów puczystow na Ukrainie które z demokracja i prawami człowieka nic nie mają wspólnego.
Konflikty interesów.
W skrócie: prawie wszyscy rozmawiają z Putinem, a Putin ze wszystkimi. Pociąga to również za sobą ryzyko, szczególnie w regionach, w których interesy są tak wyraźnie sprzeczne. Jeśli ostatnia turecka inwazja na Syrię nie została zainscenizowana, Putin, który dotąd milczy, ma poważny problem. Następnie rosyjski prezydent będzie musiał wybrać między żądaniem Erdogana utworzenia strefy buforowej w północnej Syrii, aby powstrzymać kurdyjskie grupy bojowe, a żądaniem Assada, by zmusić zagraniczne wojska do opuszczenia Syrii. A jeśli w dzisiejszej rozmowie ze swoim tureckim kolegą go nie przekona , to jasne jest, kogo Putin wybierze: Syrię Assada. Ale to nie ułatwi tym razem w tym rozpalonym tyglu Rosji trudnej pozycji. By mimo to móc tam zadbać o swoje interesy i funkcjonować to potrzeba być nie samowicie zdolnym mistrzem szachistów... .
Pozdrawiam
Wniosek?
Powtarzam się ale jest takie powiedzenie:
gdzie diabeł nie może - tam babę pośle - więc teraz Rosja pełni na Bliskim Wschodzie rolę tej baby - co to ją diabeł tam posłał - a wszystko to w ramach powrotu do świata dwubiegunowego - do świata w/w kleszczy.
Słodki ten Putin niesamowicie.
Miszcz nad miszcze. Tylko, że zysk z utrzymania jednej bazy w Syrii i budowy kilku tam innych nie da się zrównoważyć z utratą Rusi Kijowskiej, Ukrainy.
Rosja w sobie jako taka zawsze była i będzie potęgą w sposób naturalny i rzeczywisty.
Dziś za Putina ledwie trzeciorzędną potęgą, za carów, za Stalina była numer jeden.
Ale trzeba przyznać, że w porównaniu do Gorbaczowa i Jelcyna Putin jest na plus.
Tylko co to za odniesienie ten Gorbaczow i Jelcyn.
Niech Putin odzyska Ukrainę, wówczas powiemy, że to polityk godny Rosji. Niech wypchnie NATO z republik bałtyckich i krajów dawnego bloku Układu Warszawskiego to powiemy, że to mąż stanu wielkiego formatu i prawdziwy szachista.
Stara się wszystko załatwiać dyplomatycznie albo różnymi obejściami technicznymi. Siła to ostateczność.
Zimny Lech nie chciał si~zgodzić na drugą nitkę Jamału II wbrew interesowi Polski (zyski z tranzytu) to Putin jak zobaczył że Zimny Lech nie włączy rozumu to poprowadził rurociąg dookoła Polski przez Bałtyk.
USA by natychmiast nałożył sankcje albo zorganizowały Majdan...albo wprost by zbombardowały kraj "w obronie interesów USA".
Widać różnicę.
Podobnie Putin postępują na innych frontach ze wszystkimi rozmawia i nikogo nie gnoi ..poza jawnymi mordercami terrorystami tych likwiduje.
Ludziom na świecie podoba się tak polityka ..
A globalnych bandytów których Putin skutecznie paraliżuje doprowadza do wściekłości.
Putin odzyska Ukrainę ... przy pomocy samych Ukraińców.
Ukraina jest terroryzowana przez banderowców wspieranych przez mafię żydowską którzy stanowią niewielki % mieszkańców Ukrainy... banderowcy to ludzie z Ukrainy zachodniej ..reszta to ruskie.
Ukraina jest terroryzowana przez mniej niż 20 % mieszkańców.
(3% Żydów i 15% Banderowców) reszta się boi... po spaleniu żywcem w Odessie tych którzy się nie bali... i pokojowo protestowali.
Ukraińcy sami rozliczą żydów i banderowców za zbrodnie na narodzie Ukraińskim...Putin tylko zagwarantuje parasol na d przemianami demokratycznymi na Ukrainie.
Kocham takie porównania.
Przypomina mi to taki incydent, kiedy pod oknami mieszkającego na wysokim parterze mojego kumpla rozsiadła się grupka "młodzieży", którzy spożywając piwko, zachowywali się dość głośno, mimo późnej pory. Kolega wyszedł na balkon, i poprosił o zachowanie ciszy. W odpowiedzi usłyszał : "spierdalaj dziadek" ! (kolega miał 66lat) Sekundę później wypowiadający te słowa dostał kopa w dupę, bo tylko ta część ciała była dostępna. Spieprzali aż się kurzyło. Aha, zapomniałem dodać, że kumpel jest instruktorem brazylijskiego ju-jitsu.
Jak to pozory mylą...
A co do Rosji, to Bismarck powiedział kiedyś, że Rosja nigdy nie jest tak słaba na jaką wygląda i przez stulecia kilku oszołomów się o tym przekonało ... był pewien francuz, kilku niemców, chińczyk etc, ich czaszki ponoć leżą na kominku na Kremlu...
Oni są obok nas... .
tam gdzie wlezą jankesi, tam siedzą do końca.
Wypraszani, wychodzą nierzadko z takimi oporami jak z Wietnamu.
Znacznie łatwiej było ich nie wpuścić na Ukrainę, niż będzie ich z stamtąd wyprosić.
Z Wietnamu spierdalali w podskokach.
A w ogóle prorocze słowa wypowiedział pewien agent CIA : Wszędzie dobrze tam, gdzie nas nie ma....
"Jeśli ostatnia turecka inwazja na Syrię nie została zainscenizowana, Putin, który dotąd milczy, ma poważny problem. Następnie rosyjski prezydent będzie musiał wybrać między żądaniem Erdogana utworzenia strefy buforowej w północnej Syrii, aby powstrzymać kurdyjskie grupy bojowe, a żądaniem Assada, by zmusić zagraniczne wojska do opuszczenia Syrii. A jeśli w dzisiejszej rozmowie ze swoim tureckim kolegą go nie przekona , to jasne jest, kogo Putin wybierze: Syrię Assada. Ale to nie ułatwi tym razem w tym rozpalonym tyglu Rosji trudnej pozycji. By mimo to móc tam zadbać o swoje interesy i funkcjonować to potrzeba być nie samowicie zdolnym mistrzem szachistów... ."
A TYMCZASEM ;) ...
... SZACH ...I ... MAT ?
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że jego kraj i Turcja podjęły bardzo ważne decyzje dotyczące sytuacji na syryjsko-tureckiej granicy.
„I nie mogę nie wyrazić zadowolenia z faktu, że w wyniku dość długiej i napiętej pracy udało nam się znaleźć rozwiązania, które zostaną przedstawione przez ministrów spraw zagranicznych obu państw, rozwiązania, które w mojej ocenie są bardzo ważne, jeśli nie doniosłe, i pozwolą rozstrzygnąć dość trudną sytuację, jaka powstała na syryjsko-tureckiej granicy” - powiedział Putin po rozmowach z prezydentem Turcji.
Według ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa Rosja i Turcja porozumiały się, że w środę do strefy poza granicami, w których toczy się turecka operacja w Syrii, wkroczą rosyjska policja wojenna i syryjscy żołnierze.
„W wyniku spotkania podpisano historyczne porozumienie. Strony uzgodniły kilka ważnych punktów. Pierwszy punkt ma związek z rozmieszczeniem rosyjskich i syryjskich sił rządowych na terytoriach kontrolowanych uprzednio przez Partię Unii Demokratycznej (PYD) i USA, a także z rozbrojeniem kurdyjskich formacji w tym rejonie, a co za tym idzie ostatecznym porzuceniu przez nie prób utworzenia autonomicznego tworu państwowego. To z kolei oznacza zażegnanie zagrożenia bezpieczeństwa Turcji na granicy. Drugi punkt ma związek z uznaniem obecności Turcji w danym regionie. Ogółem zawarte porozumienie rozpoczyna nowy etap w relacjach między Turcją a Syrią”
Fragmenty tekstów pochodzą z dwóch artykułów na Sputniku
https://pl.sputniknews.com/polityka/2019102211234349-Sputnik-rosja-putin-rozwiazanie-sytuacja-syryjsko-turecka-granica/
https://pl.sputniknews.com/opinie/2019102311238675-Sputnik-turcja-rosja-memorandum-syria-eksperci-sputnik/
Dziękuję i pozdrawiam.